Święta tuż tuż, a ja mam nadal łyse okna. Na szczęście karnisze do salonu mam, wybrałam te z almi decor. A co do zasłon to ciężko się zdecydować, poszukuję lnianych w kolorze szarym, ale to zostawię sobie na rok 2012. Ostatnio zachorowałam na shuttersy, czyli okiennice wewnętrzne ja nazywam je shittersy, bo cena jest wygórowana i chyba zdecyduję się na zamówienie u mojego stolarza. Zobaczcie sami:
zwłaszcza spodobały mi się rozwiązania okien dachowych
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz