W tym roku jakoś samo do mnie przyszło, ani o tym nie myślałam intensywnie ani nie mówiłam, głośno. Jakoś między świętami zaczęłam ćwiczyć a 1 stycznia wybrałam się pobiegać. Otóż postanowieniem pozbycie się tkanki tłuszczowej. Chcę również jadać zdrowiej, oznacza to, że nie będę już jeść więcej niż mogę i będę piła więcej wody. Włączę białą i zieloną herbatę, zamiast czarnej. Nie odmawiam, jeśli mam na coś ochotę, to jem, oczywiście z umiarem. Jem też flavon rano dla osób aktywnych. Masaże antycellulitowe w domu i w salonie kosmetycznym, a także rolletic. Zważyłam się ostatnio i nie powiem głośno ile ważę, powiem kiedy schudnę, dla porównania. Ale powiem szczerze, ze czuję się lepiej. Jestem mniej zmęczona i ospała, mam więcej zapału chociażby dla samej siebie. A tak wyglądają moje posiłki obecnie. Mają dużą zawartość witamin, mało tłuszczu, czyli w sam raz coś dla mnie;), śniadanie: sałatka z oliwą z oliwek, serkiem, pomidorem, sałatą, pestkami dyni uprażonymi na patelni i jogurt naturalny bez zawartości tłuszczu, bananem i mandarynkami. Kolejne zdjęcie: tortilla z sałatą, kurczakiem ugotowanym i lekko podsmażonym, pomidorem, kukurydzą, ananasem i sosem czosnkowym z jogurtu i ketchup, na kolejnym zdjęciu sałatka i kanapki z pieczywa: STOP żytnie, naturalne, bo chlebek ciężki, bez dodatków chemicznych, z pasztecikiem ze swojskiego jadła i szynką z indyka.
![]() |
kotlety sojowe z marchewką i groszkiem |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz